Urodziłem
Urodziłem się w 1957 roku w Piłatowszczyźnie. I od tej chwili stała się ona moją małą Ojczyzną.
Dzieciństwo wraz rodzeństwem spędzałem różnie, raz na wozie, raz pod wozem. Do szkoły do Grzybowiec miałem ponad 2 km. Moja klasa była najliczniejsza, bo 11 uczniów. W szkole podstawowej bardzo dużo czytałem. Przeczytałem wszystkie książki, które były w bibliotece. Następnie ukończyłem LO w Michałowie. Ulubieni poeci ,Adam Mickiewicz, Jan Kochanowski jak i Stanisław Grochowiak, Józef Tischner, Jan Twardowski. Obecnie mieszkam w Gródku. Piszę od 2000 roku. Czytając Kurier Podlaski, czytałem - Rymowankę Grycuka Janka i spróbowałem sam coś napisać. Przesłałem do Kuriera Porannego i tak krótkie zwięzłe formy drukowali. Było ich kilkadziesiąt. Później pisałem o tym, co pamiętałem z dzieciństwa i utkwiło mi w pamięci. Wraz z wiekiem tematy zmieniały się. Były śmieszne i poważne. Obecnie lubię majsterkować, wykonywać drobne naprawy domowe i przebywać na łonie natury. Kieruję się w życiu cytatem rzymskiego filozofa Seneki Jeśli chcesz żyć szczęśliwie, nie przejmuj się tym, że uważają cię za głupca.
Cud natury
Ach, te dziewczyny
Stwórco jedyny
Dobrze zrobiłeś
Że je stworzyłeś.
Wiosną, latem idąc ulicą
Oczy nasze się chwycą,
Zefirek muska sukienki
Zaznaczając ich wdzięki.
Nogi długie do końca
Wystawiają do słońca.
Ich okrągłości
Trzymają się całości.
Powiew perfum na wietrze
Czyni miłe powietrze.
Nagle stukot szpilek na płycie
I już spoglądamy skrycie...
Panowie! Proszę! Tylko piechotą!!!
Bo auto oberwie solidnego guza,
A, Ona pójdzie dalej ulicą.
Pięknie obdarowana-Muza.
I jakby nie patrzeć
to cud natury
Przy ich stworzeniu
Nie było - chałtury....
ból
uparcie
jak szydłem na wskroś
przeszywa duszę i ciało
myśli są puste
nic nie warte
tylko jedna dźwięczy
za chwilę
odetchnę
i znów kłuje swym ostrzem
niejedno marzenie
w strzępy podarte
rozwiane
na nic nie przydatne
Mój Boże
przypomnij czymże jest
wytchnienie ...